Pracownicy ze Wschodu - dlaczego warto ich zatrudniać?

Właściciele naszych rodzimych firm borykają się z brakami kadrowymi. Jest to spowodowane kilkoma czynnikami. Polacy emigrują w celach zarobkowych do zachodnich sąsiadów, rosną też ich wymagania finansowe. Rozwiązaniem jest zatrudnianie pracowników ze Wschodu, zwłaszcza że odbywa się ono na korzystnych zasadach. 

Pracownicy ze Wschodu a uproszczone procedury zatrudniania

Jeszcze kilka lat temu cudzoziemcy, którzy chcieli podjąć u nas pracę, musieli uzyskać na nią zezwolenie. Od czerwca 2017 roku obywatele Ukrainy, Armenii, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Białorusi nie muszą posiadać wizy, aby pracować w Polsce. Co to zmienia, jeśli chodzi o naszych przedsiębiorców? W ramach ruchu bezwizowego mogą oni zatrudniać pracowników ze Wschodu przez 90 dni w ciągu 180 dni. Procedura odbywa się na podstawie oświadczenia o powierzeniu pracy cudzoziemcowi. Wystarczy, że pracodawca złoży je w powiatowym urzędzie pracy. 

Dodatkowym ułatwieniem dla naszych przedsiębiorców jest fakt, że od stycznia 2018 roku nie muszą oni przeprowadzać testu rynku pracy. Zatem nie mają obowiązku informować starosty o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych na rodzimym rynku. Oczywiście dotyczy to tylko pracowników z wymienionych państw. 

Pracownicy ze Wschodu - zmotywowanie i chętni do pracy

Marzeniem każdego pracodawcy są pracownicy, którzy będą chętnie wykonywać swoje obowiązki. Niestety, wymagania finansowe Polaków są coraz wyższe, a naszym przedsiębiorcom trudno jest im sprostać. Nasi rodacy często są sfrustrowani i niezadowoleni z pracy. Nic zatem dziwnego, że właściciele zakładów produkcyjnych i usługowych, fabryk oraz budów wolą zatrudniać pracowników ze Wschodu. 

Ukraińcy, Białorusini, Gruzini, Mołdawianie i Rosjanie są zmotywowani do pracy. Swoje obowiązki wypełniają z uśmiechem na ustach. Pracownicy ze Wschodu cieszą się, że mogą pracować w Polsce. U nas zarobią o wiele więcej niż w swoim ojczystym kraju. 

Obywatel ze Wschodu do swoich obowiązków podchodzi sumiennie i odpowiedzialnie. Nie boi się pytać, kiedy czegoś nie wie, chce bowiem dobrze wykonać powierzone mu zadania. Niestraszne mu nadgodziny czy praca w weekendy. Dla Polaków takie sytuacje często są nie do przyjęcia. 

Bliskość kulturowa między pracownikami ze Wschodu a Polakami

Polaków z obywatelami ze Wschodu łączy bliskość kulturowa i pokrewieństwo językowe (języki słowiańskie). Cudzoziemcy z Białorusi czy Ukrainy szybko nawiązują dobre relacje z naszymi rodakami. Nasi pracodawcy mogą być spokojni o to, że współpraca ułoży się pomyślnie. Większość pracowników ze Wschodu biegle posługuje się językiem angielskim, więc porozumiewanie się nie stanowi problemu. 

Obywatele ze Wschodu to w większości osoby prawosławne, jednak wyznające wartości chrześcijańskie. Zatem i w tej kwestii nie ma powodu do obaw o ewentualne wzajemne animozje. 

Co skłania obywateli ze Wschodu do pracy w Polsce?

Moglibyśmy powiedzieć, że cudzoziemców ze Wschodu do pracy w Polsce skłaniają te same czynniki, które sprawiają, że nasi rodacy emigrują do innych krajów. Priorytetem oczywiście są tu zarobki. Pracownicy ze Wschodu mogą u nas zarobić aż 6-krotnie więcej niż w swojej ojczyźnie. Warto dodać, że na przykład Ukraina to państwo, gdzie sytuacja polityczna jest niestabilna. W wyniszczonym konfliktami kraju trudno jest znaleźć pracę i zapewnić godziwy byt swojej rodzinie.  

Ukraińcy i Białorusini cenią naszych pracodawców, a ci z kolei również są zadowoleni z pracowników ze Wschodu. Dzięki nim mogą oszczędzić, a także zyskują ręce do pracy. Nie martwią się więc tym, że nie zrealizują zleceń w wyznaczonym terminie (czy to związanych z infrastrukturą, czy produkcją). 

Postępujący wzrost gospodarczy wymusił na polskich przedsiębiorcach wzrost zatrudnienia. Przyciągnąć pracowników można jednak konkurencyjnymi zarobkami i dodatkowymi benefitami. Wielu naszych pracodawców nie może sobie jednak na to pozwolić. Pracownicy ze Wschodu nie mają wygórowanych wymagań finansowych, a spełniają potrzeby naszego rynku. Ich zatrudnianie jest więc coraz bardziej opłacalne.