Mija 79 lat od pacyfikacji wiosek w gminie Mniów przez Niemców. W uroczystościach upamiętniających tamte tragiczne wydarzenia uczestniczyli starosta kielecki Mirosław Gębski i radny powiatowy Łukasz Woźniak.
W Raszówce w czasie niemieckiej pacyfikacji spalono żywcem ponad 30 osób. Przy wejściu na miejscowy cmentarz tamte dramatyczne wydarzenia przypomina tablica z napisem "Cześć i chwała patriotom polskim spalonym żywcem przez hitlerowców w dniu 26.05.1943 r. - społeczeństwo kielecczyzny". Na kolejnej - pośród mogił - wypisano nazwiska ofiar.
W tym miejscu w imieniu mieszkańców powiatu kieleckiego wiązankę kwiatów złożyli starosta Mirosław Gębski oraz radny powiatowy Łukasz Woźniak. W uroczystości wzięli również udział wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Mieczysław Gębski, przedstawiciele lokalnego samorządu - wójt gminy Mniów Piotr Wilczak, zastępca wójta Michał Milcarz, wiceprzewodniczący Rady Gminy Czesław Kowalski i Michał Sipika, członkowie stowarzyszenia Quo vadis oraz Koło Gospodyń Wiejskich Sasanki i Serbinianki.
- To ważne, by pamiętać o ofiarach tych tragicznych wydarzeń. Cieszę się, że mieszkańcy gminy co rok spotykają się, by oddać im hołd. Ta postawa jest godna uwagi i pochwały - mówił starosta Mirosław Gębski.
Uczestnicy rocznicowych obchodów spotkali się także w miejscowości Serbinów, gdzie 26 maja 1943 roku hitlerowcy spalili żywcem kilkanaście osób. Ludzi zamknięto w jednym z domów, który następnie podpalono. W wyniku działań okupanta ucierpiał również Pogłodów. Krótko po wydarzeniach z Serbinowa i Raszówki, 13 czerwca 1943 roku hitlerowcy zamordowali 18 mieszkańców wsi. Najmłodsza ofiara miała 6 miesięcy.