10 lutego to dzień, który na zawsze pozostanie w pamięci Polaków. W Kielcach odbyły się uroczystości upamiętniające 85. rocznicę pierwszej masowej deportacji obywateli naszego kraju na Sybir i do Kazachstanu. To tragiczne wydarzenie, które dotknęło tysiące rodzin, zostało uhonorowane przez lokalne władze oraz mieszkańców.
Kielce pamiętają o ofiarach deportacji
Wczoraj, przed pomnikiem Matki Polki Sybiraczki na kieleckim Skwerze Pamięci Ofiar Katynia, złożono kwiaty w hołdzie tym, którzy zostali brutalnie wywiezieni z ojczyzny. Uroczystość zaszczycił swoją obecnością wojewoda Józef Bryk, który podkreślił znaczenie pamięci o tych tragicznych wydarzeniach. Towarzyszył mu dyrektor biura wojewody Łukasz Mucha, a także wielu mieszkańców Kielc, którzy pragnęli oddać cześć ofiarom.
Historia, która nie może być zapomniana
Deportacja rozpoczęła się 10 lutego 1940 roku, kiedy to NKWD przystąpiło do akcji, która miała na celu wywiezienie Polaków w głąb Związku Sowieckiego. Szacuje się, że około 140 tysięcy obywateli Polski zostało brutalnie rozdzielonych ze swoimi bliskimi. Wśród deportowanych znajdowały się głównie rodziny wojskowych oraz urzędników, co tylko potęgowało tragedię tamtych dni. Wiele osób nigdy nie wróciło do ojczyzny, a ci, którzy przeżyli, niosą ze sobą ból i wspomnienia tych strasznych czasów.
Uroczystości w Kielcach przypominają nam o konieczności pielęgnowania pamięci historycznej oraz szacunku dla ofiar przeszłości. Takie wydarzenia są nie tylko hołdem dla tych, którzy cierpieli, ale także lekcją dla przyszłych pokoleń.
Wg inf z: Urząd Wojewódzki w Kielcach
