Pożar w Domaszowicach opanowany dzięki bohaterskiej akcji świadków i straży
Niecodzienna interwencja w Domaszowicach zakończyła się szybkim opanowaniem pożaru i uratowaniem mieszkańców. Sprawdź, jak dzięki błyskawicznej reakcji świadków i strażaków udało się uniknąć tragedii!

Pożar domu w Domaszowicach szybko opanowany przez strażaków

Wczesnym popołudniem 15 maja w Domaszowicach doszło do groźnego pożaru jednorodzinnego budynku mieszkalnego. Na miejsce natychmiast skierowano pięć zastępów straży pożarnej – cztery z Państwowej Straży Pożarnej oraz jeden z Ochotniczej Straży Pożarnej z Woli Kopcowej. W chwili zdarzenia w domu przebywały trzy osoby – mężczyzna w piwnicy oraz dwie kobiety na wyższej kondygnacji.

Sytuacja mogła być znacznie poważniejsza, gdyby nie szybka reakcja świadka zdarzenia, który jeszcze przed przyjazdem służb ewakuował poszkodowanego mężczyznę oraz usunął z zagrożonego pomieszczenia butlę z gazem propan-butan o wadze 11 kilogramów. Ten odważny gest zapobiegł rozprzestrzenieniu się ognia i potencjalnej eksplozji.

Akcja ratunkowa w Domaszowicach zakończona sukcesem i pełnym bezpieczeństwem

Strażacy błyskawicznie podjęli działania gaśnicze, wykorzystując jeden prąd wody do skutecznego ugaszenia płomieni. Równocześnie przeprowadzono dokładne przeszukanie budynku, by upewnić się, że nikt nie pozostał uwięziony lub ranny. Poszkodowany mężczyzna oraz jedna z kobiet otrzymali kwalifikowaną pierwszą pomoc na miejscu, zanim przybył Zespół Ratownictwa Medycznego.

Mężczyzna został przewieziony do szpitala na dalsze badania i leczenie, natomiast kobieta pozostała pod opieką ratowników na miejscu zdarzenia. Po zakończeniu gaszenia strażacy użyli wentylatora osiowego do przewietrzenia budynku oraz sprawdzili wnętrze kamerą termowizyjną i miernikiem tlenku węgla – urządzenia nie wykazały żadnych zagrożeń.

Cała akcja trwała nieco ponad godzinę, a dzięki profesjonalizmowi służb i szybkiej reakcji świadków udało się uniknąć poważniejszych konsekwencji.

"Działania ratowników były bardzo sprawne i skuteczne, a odwaga świadka zdarzenia znacząco przyczyniła się do bezpieczeństwa mieszkańców" – mł. asp. Beata Gizowska KM PSP w Kielcach

Wg inf z: Straż Pożarna w Kielcach