Lijewski: kontuzje ciągnęły Industrię w dół - gdy wszyscy zdrowi, zespół ma potencjał

W Kielcach rozmowa z Krzysztofem Lijewskim zabrzmiała jak diagnoza po ciężkim sezonie: nie brak umiejętności, lecz brak zdrowia zawodników ograniczał możliwości. Trener i drugi szkoleniowiec klubu zauważał, że powroty kluczowych graczy dawały drużynie impuls, a spektakularne zwycięstwa były przeplatane serią pechowych urazów. W tle – ambicja odzyskania mistrzostwa Polski i walka w Lidze Mistrzów, którą przerwały kontuzje.
- Sezon opisany przez kontuzje i momenty wielkiej jakości
- Hala Legionów jako barykada i motor napędowy drużyny
- Kielce widziane oczami Lijewskiego - poza boiskiem też jest życie
Sezon opisany przez kontuzje i momenty wielkiej jakości
Rok 2025 Lijewski podsumował jako trudny z powodu cyklicznych problemów zdrowotnych zespołu. Industrię dotknęły urazy ważnych ogniw jak Aleks Vlah, Alex Dujszebajew, Michał Olejniczak czy Piotr Jędraszczyk - rotacja składu i częste przerwy w rytmie meczowym odbijały się na stabilności formy. Mimo tego kielczanie zdobyli Puchar Polski i wygrali pierwszy w historii Superpuchar kraju, co trener określił jako jasne momenty sezonu.
“Cały czas walczyliśmy ze sobą i z naszymi słabościami” - podkreślił Krzysztof Lijewski.
W Lidze Mistrzów były też sceny, które pokazały potencjał zespołu - pewne zwycięstwa u siebie, mocne występy w Bukareszcie i wynik w Nantes, który poprawił pozycję w tabeli. Lijewski jasno wskazywał, że przy pełnym zdrowiu zawodników drużyna może mierzyć się z każdym.
Hala Legionów jako barykada i motor napędowy drużyny
Spotkania rozgrywane w Hali Legionów miały dużą wagę zarówno sportową, jak i mentalną. Remis z Aalborgiem w hali trener nazwał jednym z przełomowych momentów - punkt, który miał znaczenie psychologiczne i wzmocnił zaufanie zespołu. W domowych starciach publiczność potrafiła dodać energii i pomóc utrzymać wysoki poziom w trudnych momentach.
Kielecka hala będzie też kluczowa w najbliższych meczach Ligi Mistrzów - Lijewski wymienił cztery spotkania, które mogą zadecydować o dalszym losie Industrii:
- domowy mecz z Veszprem,
- wyjazd do Berlina,
- domowe starcie z Sportingiem Lizbona,
- wyjazd do Norwegii na mecz z Kolstad.
W kontekście pojedynków o najwyższą stawkę szkoleniowiec wskazywał na rolę bramkarzy - to oni często robią różnicę w końcowych rozstrzygnięciach. Lijewski chwalił m.in. Klemena Ferlina jako transfer przynoszący dużą jakość.
Kielce widziane oczami Lijewskiego - poza boiskiem też jest życie
Rozmowa zeszła też na życie poza sportem - Lijewski mówił o swoich korzeniach i o tym, jak bardzo docenił życie w Kielcach. Wspomniał ulubione miejsca do spacerów - ulicę Sienkiewicza, Kadzielnię czy park przy Hotelu Binkowski. Podkreślił też, że rodzina jest już mocno związana z miastem - jego córki urodziły się na Czarnowie.
Poza oceną kolegów z klubu padły też komentarze o transferach i personaliach - pozytywnie oceniono adaptację takich graczy jak Piotr Jarosiewicz, Piotr Jędraszczyk i Aleks Vlah, natomiast zdecydowano o rozstaniu z Hassanem Kaddah z powodu braków dynamiki po operacji. Lijewski potwierdził cel klubowy - powrót po 21. tytuł mistrza kraju pozostaje priorytetem, ale zastrzegł, że do tego potrzeba zdrowia i szerokiej, gotowej kadry.
Perspektywa praktyczna dla kibica jest prosta - w nadchodzących tygodniach skład może się często zmieniać z powodu powołań reprezentacyjnych i rehabilitacji, dlatego na mecze w Hali Legionów warto przychodzić przygotowanym na różne odsłony zespołu i intensywny doping. Dla klubu kluczowe będzie utrzymanie zdrowia liderów oraz utrzymanie rytmu gry całej rotacji, bo to od tego będzie zależeć walka o najwyższe cele.
na podstawie: Urząd Miasta w Kielcach.
Autor: krystian

