
37-latek z Kielc został zatrzymany za kierowanie samochodem mimo obowiązującego zakazu. Szybka reakcja policji i błyskawiczny wyrok sądu pokazują, że prawo w naszym mieście działa skutecznie i bez taryfy ulgowej.
- Kielce i ulice miasta pod czujnym okiem policji
- Wyrok kieleckiego sądu i finansowe obciążenia dla kierowcy
Kielce i ulice miasta pod czujnym okiem policji
W czwartkowe popołudnie na obrzeżach Kielc funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji zatrzymali kierowcę BMW, który nie zastosował się do orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mieszkaniec naszego miasta, lat 37, był trzeźwy, jednak po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że nie powinien wsiadać za kierownicę.
Decyzja o zatrzymaniu mężczyzny była natychmiastowa – trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Już następnego dnia, w trybie przyspieszonym, stanął przed sądem. Wyrok nie pozostawił złudzeń – trzy miesiące pozbawienia wolności bez zawieszenia oraz dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów to konsekwencje jego lekkomyślności.
Wyrok kieleckiego sądu i finansowe obciążenia dla kierowcy
Oprócz kary więzienia i zakazu, sąd nałożył na 37-latka obowiązek wpłaty 5000 złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. To dodatkowe obciążenie finansowe ma przypomnieć o powadze naruszenia przepisów i skutkach łamania prawa drogowego.
Tak szybkie rozstrzygnięcie sprawy świadczy o determinacji służb w Kielcach, by zapewnić bezpieczeństwo na naszych ulicach. Przypomina również wszystkim kierowcom, że ignorowanie zakazów może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i osobistych.
Policja Kielce