Kielecka Dycha w Kielcach przyciągnęła 400 biegaczy. Kto stanął na podium?

400 osób wystartowało w 13. edycji Kieleckiej Dychy, która ponownie zapełniła ulice Kielc biegaczami amatorkami i zawodnikami ze Świętokrzyskiego; triumfowali Piotr Jaśtal i Ilona Ostafijczyk.
- Przeżyj trasę Kieleckiej Dychy razem z biegaczami
- Poznaj zwycięzców i ich historie
- Poczuj atmosferę biegu i głosy z trasy
Przeżyj trasę Kieleckiej Dychy razem z biegaczami
W centrum Kielc w niedzielę odbyła się 13. odsłona Kieleckiej Dychy. Na starcie pojawiło się około 400 uczestników — bieg główny poprzedziły dwa biegi dla dzieci. Honorowym starterem imprezy była prezydentka Kielc Agata Wojda, a wśród uczestników znalazł się m.in. wiceprezydent Tomasz Porębski. Organizatorami byli Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz Miasto Kielce.
“Wśród zawodników nie zabrakło znanych osób” — impreza potwierdziła, że miejska przestrzeń znakomicie nadaje się do amatorskiego uprawiania sportu. Wiele osób przyjechało z innych regionów, by pobiec po ulicach miasta.
Poznaj zwycięzców i ich historie
Pierwszy na mecie w kategorii open mężczyzn był 31-letni Piotr Jaśtal z Domaszowic, który trasę 10 km przebiegł w 33 minuty i 22 sekundy. Piotr biega od ponad piętnastu lat i przyznał, że tym razem celem było zwycięstwo, nie poprawianie rekordu życiowego:
“Kielecką Dychę przebiegłem już kilka razy, ale to moje pierwsze zwycięstwo. Na trasie mocno wiało, ciężko biegło się po kostce brukowej, ale ja nie biegłem po wynik, tylko po zwycięstwo i cel udało się zrealizować” – mówił Piotr Jaśtal.
W rywalizacji kobiet najlepsza okazała się Ilona Ostafijczyk z Końskich z czasem 41:59. Ilona, biegająca od 13 lat i traktująca starty amatorsko, przyjechała z rodziną i przyznała, że miała za sobą intensywny tydzień treningowy:
“To moja pierwsza Kielecka Dycha, ale w Kielcach biegłam już w ubiegłym roku na 11 listopada. Jestem bardzo zadowolona z wyniku, choć nie powiem, że to była najłatwiejsza trasa i najlepszy czas, bo zaledwie tydzień temu przebiegłam 50 kilometrów” – mówiła Ilona Ostafijczyk.
Swoją 13. Kielecką Dychę zaliczył także Paweł Kosin, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Daleszyce, pokazując że bieg ma stałych sympatyków.
Poczuj atmosferę biegu i głosy z trasy
Na trasie można było spotkać zarówno stałych amatorów, jak i debiutantów. Weronka z Kielc startowała po raz drugi i przed biegiem nie kryła optymizmu:
“Biegam od dwóch lat, trenuję trzy, cztery razy w tygodniu i spodziewam się dobrego wyniku” – mówiła tuż przed startem.
Był też Michał, który przyjechał z rodzicami z regionu Łodzi i dla którego to pierwszy bieg w rodzinnym mieście rodziców:
“Dla mnie to siódmy taki poważny bieg w życiu, ale pierwszy w mieście, z którego pochodzą moi rodzice” – mówił.
Prezydentka miasta skomentowała wydarzenie podkreślając jego znaczenie dla promocji sportu w przestrzeni miejskiej:
“To już 13. Kielecka Dycha i jak widać, nie okazała się pechowa, mamy piękną, słoneczną pogodę, wszyscy zawodnicy, którzy wystartowali, dotarli na metę i wyglądają na szczęśliwych. Ogromne gratulacje dla wszystkich biegaczy, którzy w ten sposób udowadniają, że w miejskiej przestrzeni można uprawiać sport” – mówiła Agata Wojda.
Impreza pokazała, że Kielecka Dycha pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych biegów w regionie — łączy rekreację, sportowy duch i rodzinny charakter wydarzenia. Organizatorzy mogą już planować kolejną edycję, licząc na podobne zaangażowanie biegaczy.
na podstawie: Urząd Miasta w Kielcach.
Autor: krystian